Meghalaya, to zdecydowanie jeden z najjaśniejszych punktów mojej podroży.
bylem tam w styczniu.
Żyją tu super-przyjaźni ludzie Khasi, uśmiechnięci, gościnni i pomocni, jedni z najwspanialszych jakich spotkałem.
Żałuje ze nie zostałem tam dłużej, ale styczeń był tam chłodny, a ja raczej nie przygotowany na zimno ; )
miałem w planach tam wrócić jeszcze podczas tej podroży, z rożnych przyczyn się to nie udało, na pewno następnym razem i to na dłużej...
"zywe mosty" uformowane z korzeni drzew przez miejscowa ludnosc, niesamowity widok, jak z wladcy pierscieni!
bylem tam w styczniu.
Żyją tu super-przyjaźni ludzie Khasi, uśmiechnięci, gościnni i pomocni, jedni z najwspanialszych jakich spotkałem.
pranie w rzece, kolo cherrapunjee |
ostrosc uciekla. mila pani ktora poznalem na targu, opowiadala mi o historii okolicy |
jazda z brzytwa |
Żałuje ze nie zostałem tam dłużej, ale styczeń był tam chłodny, a ja raczej nie przygotowany na zimno ; )
miałem w planach tam wrócić jeszcze podczas tej podroży, z rożnych przyczyn się to nie udało, na pewno następnym razem i to na dłużej...
"zywe mosty" uformowane z korzeni drzew przez miejscowa ludnosc, niesamowity widok, jak z wladcy pierscieni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz