piątek, 20 stycznia 2012

magiczna Meghalaya

Meghalaya, to zdecydowanie jeden z najjaśniejszych punktów mojej podroży.
bylem tam w styczniu.
Żyją tu super-przyjaźni ludzie Khasi, uśmiechnięci, gościnni i pomocni, jedni z najwspanialszych jakich spotkałem.

pranie w rzece, kolo cherrapunjee

ostrosc uciekla.
mila pani ktora poznalem na targu, opowiadala mi o historii okolicy

jazda z brzytwa

Żałuje ze nie zostałem tam dłużej, ale styczeń był tam chłodny, a ja raczej nie przygotowany na zimno ; )
miałem w planach tam wrócić jeszcze podczas tej podroży, z rożnych przyczyn się to nie udało, na pewno następnym razem i to na dłużej...

"zywe mosty" uformowane z korzeni drzew przez miejscowa ludnosc, niesamowity widok, jak z wladcy pierscieni!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz