niedziela, 13 stycznia 2013

1.Poczatek. Warszawa->New Delhi->Varanasi->Guwahati->Meghalaya


jako ze juz kolo 1,5miesiaca jestem w Indiach, wypadalo by dac znac co u mnie. 
Warszawa-Istambul-New Delhi zajelo troche ponad 9godzin, chyba nigdy w tak krotkim czasie nie pokonalem tej trasy i na pokladzie samolotow Tourkish Airlines super!!
po wyladowaniu w New Delhi, tym razem nie sam a z Kaska i Andrzejem (z ktorymi przez miesiac bede podrozowal) spedzilismy w stolicy 3dni,
Delhi jak Delhi nie ma co opowiadac, spedzilem tu juz mase czasu. pozniej byl nocny pociag do Varanasi w ktorym sie zaczelo. o 2 w nocy dopadlo mnie zatrucie, a klasa Sleeper ma to do siebie ze oprocz zarezerwowanych prycz laduja sie tam ludzie bez miejscowek i siedza gdzie popadnie, tak bylo i w naszym pociagu, wiec kazdorazowo musialem przedzierac sie, przeskakiwac i przeciskac przez tlum z mysla ze jak nie zdarze to ubrudze spodnie :) wzialem jakies tabletki i przeszlo, ale nastepne 3dni w Varanasi nie ruszalem sie z pokoju walczac z chorobskiem, dopiero indyjski antybiotyk mnie uwolnil :)
nastepnie byl pociag do Guwahati (ok 24godz) tam 2dni i Cherrapunjjee, gdzie sie okazalo ze nie wymienie nigdzie euro i ze bankomaty nie chca wspolpracowac z moja karta wiec czekal mnie wypad do Shillong po zapas gotowki.

zdjecia obrabiane na 8calowym netbooku, takze sory ;)


Dodaj napis




 potem treking do Nongriat, kolo 2000 stromych schodow w dol, ciezko bylo lydki drzaly, ale zrobilo sie cieplo, bo wioska miesci sie w dzungli w dolinie, a przybywalismy ze wzgorz.
no i w Nongriat juz bylem rok wczesniej ale tylko na jeden dzien, nie wiedzialem ze mozna tam sie zatrzymac na noc, teraz chcialem naprawic ten blad ;)
no i co tu duzo pisac okolica jest piekna, wzgorza porosniete dzungla, strumienie z naturalnymi basenami miedzy wielkimi skalami, woda lazurowa, zimna, ale i tak sie kapalismy, mosty uformowane przez ludzi z korzeni drzew no i chyba przede wszystkim swietni ludzie Khasi.


woda troche zimna


20metrow w lewo byla moja melina


architektura korzenna


Khasi girls


stwory zamieszkujace las.


wioska Nongriat. prawda ze pieknie?? ;)


urwiska


i jeszcze raz architektura korzenna i ludzie pracujacy


na moscie

po kilku dniach Kaska i Andrzej pojechali do Shillong przez problemy z zebem Andrzeja. spedzili tam z 10dni, odwiedzajac co drugi dzien dentyste, ja dolaczylem do nich po kilku dniach.


Shillong. Police Bazaar





uliczne jedzenie w Shillong




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz